Spotkanie przy murze
Serce moje uradowało się, gdy ujrzałam go przy murze. Postawą swoją ukazywał miłość do mnie, lecz i również strach przed wykryciem naszego tajemnego spotkania.
Bliskie nasze pomieszkanie, bliższe serca, a przecie tak daleko na tym
świecie... Stryj i Rejent toczą spory między sobą od niepamiętnych
czasów. Miłość naszą pielęgnować musimy skrycie, by nie zaleźć im za
skórę.
Och, jakże ogromny
byłby gniew mojego stryja, gdyby o naszej miłości się dowiedział. Jednak o
większą trwogę mnie przyprawia wizja rozstania ze złodziejem mojego
serca - Wacławem.
Nic nie zapowiadało, że mój związek z Wacławem tak się potoczy, a jednak. Jestem taka szczęśliwa że ów szczęście promienieje ode mnie na wszystkie strony.Kto by pomyślał, że mój stryj czyniąc na złość Rejentowi pozwoli mi wyjść za mąż za Wacława i przy okazji uczyni mnie najszczęśliwszą damą na świecie. Mało tego ślub z moim ukochanym pogodził nasze zwaśnione rodziny.
Pamiętam jak dziś ten dzień, gdy w białej sukni w czarne pasy i z welonem na głowie, szłam przed oblicze księdza ściskając lewą ręką dłoń Wacława. Pamiętam słowa, które wypowiedziałam w obecności Boga i świadków. Pamiętam jak wyznałam miłość mojemu ukochanemu. Pamiętam również pocałunek przypieczętowujący nasz związek.
Ślub z Wacławem
Pamiętam jak dziś ten dzień, gdy w białej sukni w czarne pasy i z welonem na głowie, szłam przed oblicze księdza ściskając lewą ręką dłoń Wacława. Pamiętam słowa, które wypowiedziałam w obecności Boga i świadków. Pamiętam jak wyznałam miłość mojemu ukochanemu. Pamiętam również pocałunek przypieczętowujący nasz związek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz